Archiwum 05 stycznia 2011


Wszędobylska reklama
Autor: bohomaz
05 stycznia 2011, 18:06

Przeglądając strony internetowe z prezerwatywami znalazłem hasło „prezerwatywy reklamowe”. Niestety firma Unimil (czyli poważna) na razie tajemniczo zasłania się informacją „szczegóły oferty już wkrótce”. W oczekiwaniu na szczegóły pozwoliłem sobie puścić wodze fantazji. Przecież to dosyć dowCIPNY pomysł

            Pierwsze skojarzenie to baloniki reklamowe. Ale to raczej nie to. Bo kto będzie dymał gumy, zawiązywał sznureczkiem i dekorował sale. Taniej wyjdzie z normalnymi balonikami. Więc pozostaje reklama łóżkowa. Czyli skierowana do dosyć wąskiej grupy odbiorców. W końcu, według Jego Nieomylności Papieża, gumka to zło. Katolicy się zła brzydzą. Polacy w 95 procentach to katolicy. Według wszelkich prawideł logiki stosujących prezerwatywę w Polce może być raptem 5 %.

            No, ale pomińmy statystyki. Załóżmy, że jednak jakiś target te kondomy reklamowe mają. Kto w takim razie powinien się na nich reklamować? Może Polskie Koleje Państwowe. Mają w końcu trudny okres. Należy im się reklama. Ot na przykład takie hasło – „PKP – jedna jazda, kilka godzin stania” lub „W ścisku i tłoku, ale do przodu”. Mogłaby się zareklamować na gumkach jakaś partia. Weźmy największą obecnie, czyli Platformę Obywatelską. Oto propozycja hasła: „PO – każdy członek zajdzie daleko”. Pis także mogłoby się zareklamować. Przecież ma taką wdzięczną nazwę. Nawet hasło nie musi być długie -  „PiS da”. I wszystko jasne. A na wybory jak znalazł. Kompania węglowa powinna się reklamować wszystko mówiącym hasłem „Nikt tak głęboko nie fedruje”, a oleje samochodowe „Jedziesz bez smarowania” (oczywiście na nawilżanych śpiworkach)

            Reklama może śmiało odnosić się do kształtów i rozmiarów. SLD wypuszcza serię prezerwatyw reklamowych z hasłem „Skręcamy w lewo”, bank może sobie zafundować slogan „Duży może więcej”, linia aut miejskich „Mały, ale skrętny”. Nawet Narodowe Siły Rezerwy mogłyby wykorzystać reklamę w celu pozyskania chętnych do munduru. Co sądzicie o  haśle „U nas stoisz na baczność całą noc”? I tak możemy snuć domysły i pomysły długo. A to autostrady z hasłem „Jedziesz długo”, a to gorzała reklamująca się „Po pół litra dalej stoisz”, politycy z hasłem „Nie pieprzę bez sensu” czy nawet katecheza poprzez gumę „Onan się mylił”. Czekam na pierwsze owoce.

Krzysztof OKtawiec