Żal
13 maja 2010, 01:26
Żal
Kilkanaście dni temu z wielkim smutkiem żegnaliśmy zmarłego Krzysztofa Teodora Toeplitza, wybitnego polskiego publicystę i działacza kultury. Co poniedziałek zaczytywałem się jego felietonami, doceniając lotność pióra, doświadczenie i celność spostrzeżeń. Podczas uroczystości pogrzebowych, między wieloma znakomitościami, które przyszły Go pożegnać, pojawił się Jerzy Szmajdziński i Izabela Jaruga – Nowacka. Dziś tych osób niestety także nie ma wśród żywych. Dla mnie śmierć Jerzego Szmajdzińskiego jest tym boleśniejsza, iż miałem szczęście kilka lat temu osobiście Go poznać. Popularnie nazywany Szmają, czołowy polityk i działacz związany z Dolnym Śląskiem, mógł z pewnością godnie i fachowo pełnić funkcje prezydenta RP. Los chciał inaczej.
W tygodniu żałoby, myśli większości osób kierują się ku pytaniom o sens życia i zarazem jego kruchość. Czy tak być musiało? Czy można było tego uniknąć? Przeznaczenie kolejny raz, w brutalny sposób, zakpiło z nowoczesnej technologii, planów oraz zamierzeń snutych przez ofiary, a także ich wielkich tytułów i stopni naukowych. Przeklęty dance macabre ukazał równość wszystkich wobec śmierci. Bo czy młoda stewardesa czy stary prezydent, każdy w obliczu tragedii stał się równy.
Nasz naród zjednoczył się kolejny raz wobec ogromu nieszczęścia. I jak przy wcześniejszych tragediach (kopalnia, pielgrzymka, hala, papież, Casa) zrodziły się dyskusje, czy wyjdziemy mądrzejsi, lepsi, bardziej przyjacielscy, czy też wyjdzie z nas rodzimy Kargul i Pawlak. Po trzech dobach żałoby, narodowe przywary zaczęły wychodzić znowu na wierzch. Podobnie jak po śmierci Jana Pawła II, gdy medialna “zgoda” klubów piłkarskich szybko powróciła do stanu “kosy”, tak i teraz wszystko wskazuje, że gdy flagi powrócą na szczyty masztów, powróci także kłótliwość.
W dniu ukazania się Gazety Kłodzkiej w kioskach (15 kwietnia) minie 21 lat od tragedii na angielskim stadionie w Sheffield, gdzie z powodu niedbałości organizatorów 96 osób zostało śmiertelnie stratowanych. Tylko, że ta tragedia nauczyła czegoś wyspiarzy. I ich stadiony są wzorem bezpieczeństwa. Oby wreszcie i Polak okazał się mądrzejszy po szkodzie. Zwłaszcza tak dotkliwej.
Dodaj komentarz