Wrocław Bis


Autor: bohomaz
13 maja 2010, 01:24

Wrocław bis

Dużo się w Kłodzku dzieje. Momentami można odnieść nawet wrażenie, że nie istotny jest sens wykonywanych prac, ale jedynie potrzeba fajerwerków i przecinania wstęg. Fontanny, podświetlenia, pijalnie wody, ekrany diodowe, gondole wodne i gondole powietrzne. Zawsze w centrum wydarzeń burmistrz Bogusław Szpytma, zawsze obok niego dyrektor KCKSiR Andrzej Dąbrowski. Zazwyczaj w pobliżu biskup Ignacy Dec lub jakiś inny lokalny dozorca dusz, a na dokładkę któraś z pań posłów. Jak mieszkańcy mają szczęście to będzie to ta z tatuażem, a jak pecha to ta od PiSaków. Podobnie dzieje się z imprezami. Każde wydarzenie w świetle jupiterów, kamer i z wianuszkiem tych samych ważnych osobistości. Tyle tylko, że zamiast cyklicznych, znanych wydarzeń kulturalnych (wręcz o światowym rozgłosie) mamy mnóstwo straganowo-jarmarcznego kiczu.

Jest to takie działanie przypominające zasadę “Chleba i igrzysk”, zazwyczaj wprowadzaną w życie w okresie kryzysu społecznego lub gospodarczego. U nas chlebem jest bułka ze smalcem ze straganu lub darmowy żurek serwowany przez burmistrza z “budyniówką” na głowie. Igrzyskami, każda okazja do estradowych śpiewów, chocholich tańców lub tanga z posłem płci przeciwnej. Warto jednak pamiętać, iż igrzysk i darmowego chleba władza nie serwuje za “free”. Zabiegi te stosowane są dla odwrócenia uwagi tłuszczy od ważnych i istotnych problemów. Przerabiano to już w upadającym Imperium Rzymskim, a także w faszystowskich Niemczech i socjalistycznym obozie. Bo gdy władza przytuli, pogłaszcze i rozśmieszy, to nie myśli się problemach dnia codziennego.

Momentami odnoszę wrażenie, że władza postawiła sobie za cel stworzenie z Kłodzka drugiego Wrocławia. Staramy się, niczym nadymająca się żaba, przerosnąć hipopotama. A przecież Kłodzko zawsze słynęło z odrębności, indywidualności oraz wydarzeń kulturalnych. Teraz obecna władza tłamsi i dusi te przejawy. Na siłę tworzy się nowe, zaprzepaszczając wysiłek wielu osób.

Budżet Wrocławia to 5.500 zł na jednego mieszkańca. W Kłodzku ten przelicznik wynosi zaledwie 2.300 zł. No i bezrobocie w stolicy Dolnego Śląska to 5,7 % przy ponad dwukrotnie większym w Kłodzku. Jakby tutaj wzorce z Wrocka przenieść na nasz grunt to…. Ale takich sztuczek, to nasi ratuszowi magicy niestety nie potrafią.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz